To teraz o mnie - Anaja

Isilianos

tak? to ze mną dwa lata temu (i wcześniej) byś nie wytrzymała

zaliczałam się pod dysortografię

Marzycielka =)

A ja po raz kolejny pokażę, że jestem dziwna =). Kocham matmę, jestem z niej dobra, naj w klasie itp, polski lubię, ale nie jestem aż tak dobra, a i tak do liceum chce pójść do polonistycznej =). znaczy humanistycznej z czymś, chyba WOS-em, za którym też nie przepadam

.

Anaja

A kim chcesz zostać w przyszłości?

Dolly

a ja sie wlasnie zezlilam, bo nam fakultety glupio rozmiescili i wychodzi na to ze biolca i hista sa w tym samym czasie ; / masakra...
ale jedno mi sie podoba w tej naszej szkole. jak sobie bede miala profil humanistyczny to nie bede miala tylu godzin matmy w tyg i w zasadzie bede miala sporo godzin wolnych : D hah! : D a pani doktor mnie przygotuje ladnie do pisania pieknych wypracowan a pozniej.. ; > : D

Anaja

Jestem tatalnie załamana, po zobaczeniu mojego planu lekcji. Jestem w drugij gimnazjum i strasznie nam dowalili. Smutny

Trzy razy kończę o 15:30, a przecież jeszcze chodzę do klubu łuczniczego, szkoły językowej i na harcerstwo ( zapomniałam wam napisać, że jestem druhną Wesoly

) Nie wiem, kiedy znajdę czas na pisanie bloga. A jak tam wasze grafiki?

alpha

Nam podali na razie na wtorek:
1.polski
2.matematyka
3.w-f
4.angielski
5.przyroda
6.religia

Na razie nie jest tragicznie, ale może być kiepsko. I tak dzisiaj było najlepsze, jak przy pierwszej i drugiej lekcji rozległy się dwa zbiorowe jęknięcia...

Anaja

Szczęściara z ciebie! Ja mam jutro rosyjski, dwa polskie, dwa angielskie, biologie, matme i godz. wych. (dzięki bogu...) Bite 8 godzin od 8:00 do 15:30. Jestes teraz w VI klasie, nie?

alpha

Nom, dokładnie. Ale Ty to naprawdę masz plan... współczuję, ale obawiam się, że mnie to samo czeka w gimnazjum. Ja i tak poza lekcjami to będę miała angielski, tańce i kółko. Nie wiem, jak ja się będę wyrabiać.

Marzycielka =)

he, ja jestem w II gim. i jutro mam dziewięć lekcji: dwie fizyki, dwie matmy, polski, chemie, biologie i dwa WF... Nieźle mi się zaczyna. Potem jeszcze po lekcjach najpierw na konie, potem zebranie członków wolontariatu, Damon znowu będzie gadał kilka godzin, a potem jeszcze moje zadania wolontariatu, mała przerwa na zajęcia szachowe, potem lekcja angielskiego...

. Wieczorem chce zrobić mały wypad z przyjaciółmi na zarabie, ale nie wiem, czy się wyrobie.. Do północy zdążę, a dopiero o tej godzinie muszę być w domu Wesoly

. Nie biorąc pod uwagę, że mnie babcia znowu ściągnie z łóżka o piątej rano i na msze zaciągnie

.

A w przyszłości jeszcze nie wiem, kim chcę zostać. Studia wybieram dziennikarskie, ale chyba zostanę przy czymś zwanym "wolnym strzelcem", czy fotograf, dziennikarz-pisarz, dziennikarz-reporter, podróżnik, myśliwy, przewodnik i tym podobne. Najbardziej mnie do dziennikarstwa ciągnie. Ale zrobię wszystko, żeby podróżować Wesoly

.

Isilianos

ja od pierwszej gimnazjum mam osiem lekcji dziennie, przez pięć dni w tygodniu, w tamtym roku miałam dziewiętnaście przedmiotów, w tym jeszcze nie liczyłam, w każdym razie w tym roku czekają mnie nieobowiązkowe, pozalekcyjne fakultety z polskiego, na które oczywiście każdy musi chodzić, bo jak nie, to profesor wstawia jedynki... no i lekcje biologii i angielskiego oraz ogólna ciężka orka, bo się Isilianos nic robić nie chciało przez całe życie, to teraz będzie pokutować za to... w każdym razie w sposób nieodwołalny zawieszam trzy blogi do połowy maja, żeby nie odciągały mojej uwagi, która notabene uwielbia być odciągana... ech... dam Wam dobrą radę dziewczyny: uczcie się na bieżąco i sumiennie... macie jeszcze czas...

Fanka Fantasy ( kinguśka1

Ehhh... ja na szczęście mam luźny plan

Przez pierwszy tydzień w mojej szkole każda klasa ma po 5 lekcji

Idę do III gimnazjum i mam jutro - naradę, niemiecki, matematykę, geografię, w-f

Później mam sporo wolnego czasu ( dojeżdżam ) I idę na miasto do fryzjera

Dolly

no ja mam plan taki ze mam ogolnie 6,7,7,6,6 godzin + 6 godzin fakultetów + łacina jej. a w przyszlym roku bedzie jeszcze wiecej... no, moze mi matma odejdzie, tych kilka godzin w tyg.. 2 lub 3. ale mimo wszystko... ja sobie w tej szkole nie moge pozolic na zadna dwoje na koniec roku bo zostane wywalona, a jak test gim za rok napisze na mniej niz 60% to tez zostaje wywalona... zajebiscie nie? a w czwartej klasie jeszcze wiecej przedmiotow... a teraz ostatni rok kiedy mam plastyke i muzyka, a to i tak kazdy z tych przedmiotow bede miec tylko przez pol roku.
a plan lekcji mam zwalony pod tym wzgledem ze mam dwa dni pod rzad chemie, fizyke i biologie i geografie. matko, matko... zwariuje tu kiedys... i jeszcze mam pokoj dwuosobowy

masakraaaaaaa

Anaja

Dolly, w jakiej jesteś szkole? Wychodzi, że w gimnazjum, a piszesz o czwartej klasie. To liceum i gimnazjum w jednym?

Kattoi

Hehe... A ja zaczynam jutro o 11.50 ( jestem II gim. ) i mam tylko cztery lekcje ! Jupi ! Najlepzy dzień w tygodniu. Szkoda tylko, że ta jutrzejsza wolność odbije się na innych dniach

Vansinne

Taa... a ja jutro mam na zerówkę (07:15) i mam 9 lekcji... cudownie