Autor |
Wiadomość |
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Pon 20:23, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
Widzę, że na razie Kattoi jest taka... letnia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nirati
Zaawansowany pisarz
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Wto 13:53, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
Gadanie o zimie, najlepszy temat na ochłodę w te upalne dni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Wto 13:59, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ehh, te upalne dni mnie dobijają i ciągle myślę, jak ulżyć mojemu szynszylowi... strasznie się męczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fanka Fantasy ( kinguśka1
Prawdziwy przyjaciel
Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Wto 19:00, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
Mnie upały tez dobijają ale ma byc ochłodzenie Mam uczulenie na sierśc i nie mogę miec futerkowych zwierzat w domu. Mam rybki a u babci ( 300m od mojego domu) dwa koty i psa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Wto 20:41, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
Też mam rybki, właściwie od nich się zaczęło, teraz w domu mam małe Zoo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irmerlin
Prawdziwy przyjaciel
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Czw 17:53, 19 Lip 2007 Temat postu: |
|
Hehe ja zostałam przy rybkach. Mieliśmy rónież małe zoo. TYlko wszystkie swtorzonka hm... zginęły tragicznie... Nie myślcie, ze jesteśmy sadystami czy co ale cóż jakoś tak... np. królik miniatórka mojej siory zamarzł a biała myszka brata zginęła od upału, a mój ptaszek "zeberka" padł po tygodniu... ech od tego czasu mamy tylko psy i moje rybki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kattoi
Prawdziwy przyjaciel
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 18:29, 19 Lip 2007 Temat postu: |
|
Oj Imerlin ! A nie boisz się duchów ? żartuję .
Mi rodzice nie pozwalają na żadne zwierzątko.
A tak chciałabym mieć chociaż żółwia ...
Zazdroszczę ci Vansinne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Czw 19:53, 19 Lip 2007 Temat postu: |
|
Kattoi, sztuka perswazji robi swoje Jeśli w domu nie masz żadnego alergika próbuj, jeżeli jesteś pewna, że zwierzątko ci sie nie znudzi i zapewnisz mu odpowiednią opiekę, to uprzyj się na swoim i próbuj przekonać "szefostwo" do swojego pomysłu. U mnie zaczęło się powoli...
Najpierw miałam psa, pewnego razu "dostałam od Mikołaja" rybki - miałam jakieś ... 9 lat. Na urodziny chciałam papugę, zbierałam pieniądze, a kiedy miała jakieś 90 zł. rodzicie zgodzili się i dołożyli mi kasy do nimfy. Pikdak (tak się nazywał) został pupilkiem mamy - ja znów nie miałam zwierzątka. Później rodzice kupili myszoskoczki - kolega taty kupił je sobie wcześniej z owym zwierzątkiem przyszedł do nas, nie patrząc, czy mama lubi myszy, czy nie, kupiliśmy je. Jednak moja myszka po roku została zagryziona przez inną (tata kupił ją dzień wcześniej) i rozpaczałam. Później miałam Króliki (trzy ; jeden po drugim) Niestety nie żyły u mnie długo (od. 6, do 9 mies.)Po śmierci ostatniego króliczka - miałam jakieś 13 lat. Znów numer z sumiennym zbieraniem pieniędzy i kupiono mi kochanego Szylutka (szynszyla). mam go do dziś, kupiłam go na wakacjach, a już w grudniu kupiliśmy mu kobietę (której nie znosi, z wzajemnością) szynszylowa jest teraz pupilem mojej siostry - Kaśki. We wrześniu, dwa lata temu moja siostra dostała również królika, którego oddała (z nadmiaru obowiązków) Marzence - najmłodszej. A więc moja sytuacja ma sie tak:
-Ja opiekuje się Szylem;
-Kaśka Myszką (szynszylowa)
-Aga Myszoskoczka
- Marzenka królikiem
-tata Pieskiem i rybkami
- mama papużkami
I wszyscy żyją dobrze i szczęśliwie.
Więc, kattoi, najlepszy numer jest ze zbieraniem pieniędzy, długo trwa, ale jak będziesz przy każdym zdobytym groszu mówić rodzicom, że to na zwierzaka, w końcu powinno poskutkować. Druga opcja, to prezent urodzinowy, chociaż może rodziców doprowadzić do szału, lepiej, żeby kupujący dla ciebie zwierzaka na jakąś okazję skonsultował się z "szefostwem". Trzecia opcja to zanudzenie ich do nieprzytomności, dopóty, dopóki nie kupią ci czegoś, co im najbardziej odpowiada.
Polecam pierwsza metodę Sprawdzona dwa razy, skutek zamierzony : osiągnięto dwa razy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fanka Fantasy ( kinguśka1
Prawdziwy przyjaciel
Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Pią 12:11, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
hehe nieźle Vanisinne Dobże rozpracowany plan U mnie niestety nie działa ---> alergia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irmerlin
Prawdziwy przyjaciel
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Pią 15:35, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
Osobiście, raczej nie potrzebuje narazie pupila. Jak ma się dwa kwiożercze psy to sie odechciewa. np. listonoch wchodzi na podwórko tylko z czymyś cieżkim (np. sztacheta) a jak nie posiada zostawia pocztę u sąsiadów (czyt. dziadkowie) a rybki nie wymagają dużo zachodu. Chociaż gdy dowiedziałam się, że musze wydać kilkadziesiąt złoty na głupią grzałkę z termoregulatorem to myślałam, że mnie coś trafi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Pią 17:38, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
Mój listonosz kazał nam sobie skrzynkę na listy przy furtce zamontować, zastosowaliśmy sie do niego, jak Brutus gonił go przez cały dom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irmerlin
Prawdziwy przyjaciel
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Sob 13:51, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
Hehe my nie bardzo mamy gdzie. Przy bramce i tak nie da rady zamontować, więc na podwórko i tak musi wejść
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Sob 14:40, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
Hehe - musi mieć oczy dookoła głowy, heh to się nazywa ryzyko zawodowe XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irmerlin
Prawdziwy przyjaciel
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Sob 18:43, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
Hehe no cóż pewnie tak. Ale szkoda mi go, jak byłam mała zawsze dawał mi tony ulotek, tylko nie pamiętam co z nimi robiłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirati
Zaawansowany pisarz
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Nie 12:04, 22 Lip 2007 Temat postu: |
|
Mój psiak ma bardzo miły wyraz pyska, jest malutki, a i tak się wszyscy go boją Raz jak złomiarz wszedł na podwórko mimo że go wygoniliśmy wcześniej, jak Dżeki zaczął szczekać, to facio zwiewał aż się za nim kurzyło To był widok xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|