Autor |
Wiadomość |
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Pią 13:45, 13 Lip 2007 Temat postu: Wspólne opowiadanie. |
|
Na pewno znacie tą zabawę, piszemy wspólne opowiadanie, każdy dopisuje jakieś zdanie, w końcu owe dzieło się rozrasta. Zapraszam do pisania.
Zaczynam:
Szła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść....
UWAGA! W kolejnym poście kopiujemy poprzednią część opowiadania tak, aby wszystko było w kupie.
Dopisujemy po zdaniu, mozna więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
paulina.
Administrator
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:35, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
Szła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzycielka =)
Prawdziwy przyjaciel
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z twoich najgorszych koszmarów =P
|
Wysłany: Pon 22:56, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
Szla przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myslala goraczkowo. Ojciec byl dla niej potworem...
(jak bedzecie przepisywac to wstawcie polskie znaki=)=))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Wto 11:19, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
Szla przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myślała gorączkowo. Ojciec był dla niej potworem, kiedyś go kochała, kiedyś jej rodzina była jednością, jednak to się zepsuło, podczas jednej nocy wszystko runęło. Zniknęła jedność, zaufanie, miłość, zrozumienie. Przyczyną tego był tylko on, pamiętała, jak wtedy ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulina.
Administrator
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:20, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
Szła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myślala goraczkowo. Ojciec był dla niej potworem. Połowe pensji, która miała być przeznaczona na utrzymanie rodziny przepija z kolegami w barze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Wto 11:22, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
Szła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myślała gorączkowo. Ojciec był dla niej potworem. Połowę pensji, która miała być przeznaczona na utrzymanie rodziny przepijał z kolegami w barze. A potem wracał nad ranem i zaczynał się koszmar...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulina.
Administrator
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:36, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
Szła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myślała gorączkowo. Ojciec był dla niej potworem. Połowę pensji, która miała być przeznaczona na utrzymanie rodziny przepijał z kolegami w barze. A potem wracał nad ranem i zaczynał się koszmar po pijaku. Wrzeszczał, przeklinał, bił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Wto 11:39, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
Szła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myślała gorączkowo. Ojciec był dla niej potworem. Połowę pensji, która miała być przeznaczona na utrzymanie rodziny przepijał z kolegami w barze. A potem wracał nad ranem i zaczynał się koszmar po pijaku. Wrzeszczał, przeklinał, bił. Dziś chciał czegoś więcej, więc uciekła, postanowiła, że nie da się więcej poniżać, że będzie tępić takich, jak on ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzycielka =)
Prawdziwy przyjaciel
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z twoich najgorszych koszmarów =P
|
Wysłany: Wto 21:36, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
Szła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myślała gorączkowo. Ojciec był dla niej potworem. Połowę pensji, która miała być przeznaczona na utrzymanie rodziny przepijał z kolegami w barze. A potem wracał nad ranem i zaczynał się koszmar po pijaku. Wrzeszczał, przeklinał, bił. Dziś chciał czegoś więcej, więc uciekła, postanowiła, że nie da się więcej poniżać, że będzie tępić takich, jak on ...
Mysli mieszaly sie je w golowie. Nagle uslyszala warczenie; ze strachu zaczela biec przed siebie, nie zwracajac uwagi i galezie uderzajace w jej twarz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Wto 21:39, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
Szła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myślała gorączkowo. Ojciec był dla niej potworem. Połowę pensji, która miała być przeznaczona na utrzymanie rodziny przepijał z kolegami w barze. A potem wracał nad ranem i zaczynał się koszmar po pijaku. Wrzeszczał, przeklinał, bił. Dziś chciał czegoś więcej, więc uciekła, postanowiła, że nie da się więcej poniżać, że będzie tępić takich, jak on ...
Myśli mieszały sie jej w głowie. Nagle usłyszała warczenie; ze strachu zaczęła biec przed siebie, nie zwracając uwagi na gałęzie uderzające w jej twarz. Nie poczuła, jak ciepła stróżka krwi przecięła jej twarz, nie zauważyła, kiedy wpadła na coś ogromnego i śmierdzącego, zalękniona, powoli spojrzała w górę, zobaczyła ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzycielka =)
Prawdziwy przyjaciel
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z twoich najgorszych koszmarów =P
|
Wysłany: Wto 22:08, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
Szła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myślała gorączkowo. Ojciec był dla niej potworem. Połowę pensji, która miała być przeznaczona na utrzymanie rodziny przepijał z kolegami w barze. A potem wracał nad ranem i zaczynał się koszmar po pijaku. Wrzeszczał, przeklinał, bił. Dziś chciał czegoś więcej, więc uciekła, postanowiła, że nie da się więcej poniżać, że będzie tępić takich, jak on ...
Myśli mieszały sie jej w głowie. Nagle usłyszała warczenie; ze strachu zaczęła biec przed siebie, nie zwracając uwagi na gałęzie uderzające w jej twarz. Nie poczuła, jak ciepła stróżka krwi przecięła jej twarz, nie zauważyła, kiedy wpadła na coś ogromnego i śmierdzącego, zalękniona, powoli spojrzała w górę, zobaczyła wielka tarcze ksiezyca w pelni. Zorietowala sie, ze smierdzacym "czyms" bylo rozkladajace sie cialo niedzwiedzia, wokol ktorego czaily sie kujoty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Śro 13:04, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
zła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myślała gorączkowo. Ojciec był dla niej potworem. Połowę pensji, która miała być przeznaczona na utrzymanie rodziny przepijał z kolegami w barze. A potem wracał nad ranem i zaczynał się koszmar po pijaku. Wrzeszczał, przeklinał, bił. Dziś chciał czegoś więcej, więc uciekła, postanowiła, że nie da się więcej poniżać, że będzie tępić takich, jak on ...
Myśli mieszały sie jej w głowie. Nagle usłyszała warczenie; ze strachu zaczęła biec przed siebie, nie zwracając uwagi na gałęzie uderzające w jej twarz. Nie poczuła, jak ciepła stróżka krwi przecięła jej twarz, nie zauważyła, kiedy wpadła na coś ogromnego i śmierdzącego, zalękniona, powoli spojrzała w górę, zobaczyła wielka tarcze księżyca w pełni. Zorientowała sie, ze śmierdzącym "czymś" było rozkładające sie ciało niedźwiedzia, wokół którego czaiły sie kujoty. Odwróciła się na pięcie, chcąc uciekać, ale została otoczona ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulina.
Administrator
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:46, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
Szła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myślała gorączkowo. Ojciec był dla niej potworem. Połowę pensji, która miała być przeznaczona na utrzymanie rodziny przepijał z kolegami w barze. A potem wracał nad ranem i zaczynał się koszmar po pijaku. Wrzeszczał, przeklinał, bił. Dziś chciał czegoś więcej, więc uciekła, postanowiła, że nie da się więcej poniżać, że będzie tępić takich, jak on ...
Myśli mieszały sie jej w głowie. Nagle usłyszała warczenie; ze strachu zaczęła biec przed siebie, nie zwracając uwagi na gałęzie uderzające w jej twarz. Nie poczuła, jak ciepła stróżka krwi przecięła jej twarz, nie zauważyła, kiedy wpadła na coś ogromnego i śmierdzącego, zalękniona, powoli spojrzała w górę, zobaczyła wielka tarcze księżyca w pełni. Zorientowała sie, ze śmierdzącym "czymś" było rozkładające sie ciało niedźwiedzia, wokół którego czaiły sie kojoty. Odwróciła się na pięcie, chcąc uciekać, ale została otoczona przez wściekłe wiki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzycielka =)
Prawdziwy przyjaciel
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z twoich najgorszych koszmarów =P
|
Wysłany: Śro 18:21, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
Szła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myślała gorączkowo. Ojciec był dla niej potworem. Połowę pensji, która miała być przeznaczona na utrzymanie rodziny przepijał z kolegami w barze. A potem wracał nad ranem i zaczynał się koszmar po pijaku. Wrzeszczał, przeklinał, bił. Dziś chciał czegoś więcej, więc uciekła, postanowiła, że nie da się więcej poniżać, że będzie tępić takich, jak on ...
Myśli mieszały sie jej w głowie. Nagle usłyszała warczenie; ze strachu zaczęła biec przed siebie, nie zwracając uwagi na gałęzie uderzające w jej twarz. Nie poczuła, jak ciepła stróżka krwi przecięła jej twarz, nie zauważyła, kiedy wpadła na coś ogromnego i śmierdzącego, zalękniona, powoli spojrzała w górę, zobaczyła wielka tarcze księżyca w pełni. Zorientowała sie, ze śmierdzącym "czymś" było rozkładające sie ciało niedźwiedzia, wokół którego czaiły sie kojoty. Odwróciła się na pięcie, chcąc uciekać, ale została otoczona przez wściekłe wiki. Nie wiedziala co ma zrobic.
---
Wysililam sie =)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vansinne
Administrator
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Podkarpacia :))
|
Wysłany: Śro 18:23, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
Szła przez las, jej mokre już policzki znów pokryły się łzami. Ręka ją bolała, miała nowe siniaki na ciele. Nie mogła dłużej znieść, że w jej domu coraz częściej słychać krzyki i łkanie matki, nie chciała wracać do tego miejsca, którego już bała sie nazwać domem. "Czemu on to robi? Czemu taki jest?" - myślała gorączkowo. Ojciec był dla niej potworem. Połowę pensji, która miała być przeznaczona na utrzymanie rodziny przepijał z kolegami w barze. A potem wracał nad ranem i zaczynał się koszmar po pijaku. Wrzeszczał, przeklinał, bił. Dziś chciał czegoś więcej, więc uciekła, postanowiła, że nie da się więcej poniżać, że będzie tępić takich, jak on ...
Myśli mieszały sie jej w głowie. Nagle usłyszała warczenie; ze strachu zaczęła biec przed siebie, nie zwracając uwagi na gałęzie uderzające w jej twarz. Nie poczuła, jak ciepła stróżka krwi przecięła jej twarz, nie zauważyła, kiedy wpadła na coś ogromnego i śmierdzącego, zalękniona, powoli spojrzała w górę, zobaczyła wielka tarcze księżyca w pełni. Zorientowała sie, ze śmierdzącym "czymś" było rozkładające sie ciało niedźwiedzia, wokół którego czaiły sie kojoty. Odwróciła się na pięcie, chcąc uciekać, ale została otoczona przez wściekłe wiki. Nie wiedziała co ma zrobić. Już miała sie poddać, kiedy ciało jednego z nich przeszyła drewniana strzała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|